Jak zapowiadałem
tak i jest. Drugi odcinek z serii o tym co piszczy w polskich “internetach” i
czym zajmowały się nowe media w ostatnim tygodniu.
1)
Mafia
dla psa
Akcja, której poświęciłem osoby wpis. Wzbudziła olbrzymi odzew medialny, do tego
stopnia, że przeniknęła do mediów tradycyjnych i Piotr Cyrwus wystąpił w
piątkowym Dzień
DobryTVN .
Do chwili obecnej film obejrzało prawie dwa miliony ludzi. A przypomnę, że
minął tylko tydzień od jej publikacji. Do tego dochodzi kwestia filmu, który
linkowałem, a który został usunięty za naruszanie praw autorskich. No i jeszcze osób, które oglądały poranny
program TVN’u. Ilość w tym wypadku przełożyła się na jakość, gdyż w niespełna
48h uzyskano cel, czyli uzbieranie 50 tyś. złotych polskich na pomoc fundacji.
Obecnie kwota ta sięgnęła 164% zakładanej.Jeżeli jeszcze nie dołożyłeś swojej,
przysłowiowej, złotówy, to masz czas do końca grudnia. Nie zmarnuj tej szansy!
Od razu mówię, że ani trochę nie rozumiem troli i hejterów, którzy okrzyknęli
kampanię plagiatem zerżniętym z tej brytyjskiej reklamy (do czerpania z niej inspiracji przyznaje się sam
reżyser).Podobne zdanie mam na temat określania policjanta mianem „psa”, oraz
użycia stwierdzenia „cham ze Śląska”. Jak dla mnie mógłby to być nawet cham z
Warszawy, czy też Poznania. Śląsk jednak wpisał mi się tymi ogórkami w furze,
wszak to ujęcie rodem z pociągu PKP. Brakuje jeszcze jaja na twardo i kiełbachy. Tak więc nie narzekać, tylko wrzucać do wirtualnej puszki.
Zdecydowanie jedna z lepszych kampanii społecznych, które widziałem w mijającym
roku.
2)
„Jestę
blogerę” vs. „Jestem blogerem”
Środowisko blogerów zawrzało. Segritta opublikowała w środę na swoim blogu opis problemów jakie
miała z firmą Nikon. Polska blogosfera
zawrzała. Pisali o tym chyba wszyscy liczący się blogerzy, jednak mediafun, Natalia Hatalska oraz Popydo ujęli problem w najszerszym kontekście. Polecam
zajrzenie do ich artykułów.
Moim zdaniem najważniejszym pytaniem, na które muszą odpowiedzieć zarówno
blogerzy, jak i firmy z nimi współpracujące, to na ile współpraca ma się
opierać na „darmowych upominkach” (w cudzysłowie, bo producent liczy na dobrą
recencję danego produktu, ewentualnie wspomnienie o marce na blogu), a na ile na
twardych umowach. Bo, jak słusznie zauważyła Natalia Hatalska, wysyłanie
blogerom upominków, które są krótko mówiąc nic nie warte, spowoduje, że budżet
na współpracę z blogerami będzie coraz niższy. Do tego afery takie nie pomagają
wizerunkowi blogera.
3)
Za
zimno na siku
Najświeższym hitem internetu, tym razem sięgającego aż (nie)dalekiego UK
jest zdjęcie toalety w pociągu Przewozów Regionalnych.
Zdjęcie
toalety, w której ktoś prawdopodobnie zostawił otwarte okno,co przy sypiącym
śniegu dało efekt iście postapokaliptyczny, obiegło już cały internet minimum
dwa razy, a do tego wylądowało na stronach dzienników brytyjskich (np tutaj i tutaj). Generowało to sporo ruchu w internecie.
Wystarczy poszukać w googlach.
4)
A
dzisiaj na antyweb.pl
pojawił się artykuł o świetnej akcji Google Analytics. Ukazuje on jak mogłyby wyglądać nasze zakupy w realnym sklepie, gdyby przenieść do nich zwyczaje z portali
internetowych. Zakładam, że niedługo pojawią się nowe spoty tego typu.
To
wszystko w dzisiejszym wydaniu, no właśnie ciągle nie wiem jak nazwać te wpisy,
ale niewątpliwie jakaś nazwa powstanie do końca roku (przynajmniej mam taką
nadzieję).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz