poniedziałek, 31 grudnia 2012

Summing up the (half)year/Podsumowanie (pół) roku






Koniec roku, a więc czas podsumowań. Blogerzy robią rankingi najczęściej odwiedzanych i komentowanych postów, ilości stworzonych tekstów. Niektórzy chwalą się tym gdzie byli i co robili. Dla mnie ten wpis ma dwojaki wymiar. 
Po pierwsze, zamyka pół roku odkąd zreanimowałem wschodoznawcęnawynaniu po prawie trzyletniej przerwie. Nie dość, że znowu zacząłem pisać, to zmieniłem miejsce publikacji i powstało tych wpisów dużo więcej, niż poprzednio. Blog zaczynałem pisać jako opis moich przygód po przeprowadzce do Londynu, ale dosyć szybko i swobodnie ewoluował on w bloga o wszystkim co wydało mi się interesujące. 
Po drugie zakończyłem pewien etap w życiu i, tak na prawdę, cały czas zaczynam kolejny. I tak, wbrew pozorom jest to związane z blogiem. No ale do rzeczy:

Od przywrócenia do życia bloga wschodoznawcanawygnaniu opublikowałem 36 wpisów, daje to wpis co daje trochę więcej niż jeden wpis na tydzień. Blog był odwiedzany trochę ponad 7000 razy, a najchętniej czytaliście o tym, czy można stworzyć produkt dla każdegodlaczego zapuszczam wąsajak uporządkować swoją pocztę email. Sporym zainteresowaniem cieszyły się także oba wpisy z cyklu niedzielnego, który nadal nie posiada swojej nazwy (skłaniam się ku wersji "Niedzielnik"). 
Większość waszych wejść została odbyła się poprzez linki umieszczone na Facebook'u, trochę mniej wejść bezpośrednich. Co do ruchu z Google, to zdecydowane wygrywały zapytania o krem do wybielania miejsc intymnych oraz magię świąt i spot z Rysiem z klanu.
W sumie czytaliście mnie będąc przynajmniej w 20 różnych krajach na 3 kontynentach (kilkanaście wejść nie zostało rozpoznanych). 

To tyle jeżeli chodzi o statystykę. Czas na moje przemyślenia odnośnie bloga. Generalnie cieszy mnie to, że regularnie odwiedza mnie kilkaset osób. Mimo, że strasznie dałem ciała jeżeli chodzi o regularność wpisów. Zmiana treści na blogu spowodowała, że zająłem się wszystkim i niczym, a to odbiło się na jakości i częstotliwości wpisów. Po tych sześciu miesiącach widzę, co Was interesowało i gdzie popełniłem największe błędy. Wyciągnę z tego wnioski w 2013 roku. 
Mimo zapewnień tylko znikoma ilość wpisów została opublikowana także w języku angielskim. Czasami tłumaczyłem sobie, że wynika to z tego iż treść wpisu może być interesująca tylko dla odbiorców z Polski. Teraz wiem, że decyzję o tym, co chcą czytać, powinienem pozostawić czytelnikom, czyli dać im możliwość wyboru języka.
Wiem już, że rzecz do zmiany w najbliższym czasie, to szablon bloga na bardziej przejrzysty oraz dający możliwość przeglądania w dwóch językach. Może się okazać, że w takim wypadku zmienię również domenę i/lub przeprowadzę się na Wordpress'a. Ale to pieśń przyszłości. Póki co, chcę się skupić na sprecyzowaniu tego, o czym chcę pisać. Wiem już, że social media/nowe media, to temat, który mnie interesuje bardzo. Do tego dochodzi kwestia organizacji swojego życia zawodowego i prywatnego. Możecie się spodziewać w najbliższym czasie tekstów z tym związanych. Zdecydowanie pozostanę przy opcji cotygodniowego przeglądu przez polskie (póki co) internety, widziałem po ilości wejść, że się podobało brakowało tylko dyskusji, ale też nie popisałem się nie publikując nic przez ostatnie dwa tygodnie. Nie oznacza to, że powstrzymam się całkowicie od wpisów o tematyce innej niż wspomniana, ale będzie tego znacznie mniej.

Jako, że wpis kończący rok 2012 nie może obyć się bez życzeń to:

Życzę Wam aby kolejny rok był taki jaki chcecie aby był. Czyli żeby się marzenia spełniły.Życzę też aby chciało Wam się komentować to, o czym tutaj piszę, a gdy się spodoba, to przekazali linka znajomym na Facebook'u i innych mediach społecznościowych. Wygranej na loterii wam nie życzę, bo to moja działka.

Do zobaczenia w przyszłym roku!

End of the year, the time of summaries. Bloggers are making the summary of the most read posts and the amount of published articles. Some of them are showing off what they have done and where they have been in the past year. For me this post has a double meaning.

Firstly, in a few days it will be exactly half a year since I reanimated this blog after almost a 3 years long break. I have not only started writing again, but also have changed the hosting service and created much more content. At the beginning it was meant for describing my life after moving to London, but quickly it became a blog about everything I found interesting. 
Secondly in 2012 I have finished some part of my life. And what is more important I am starting a new one. And it is somehow connected with this blog. 

Since bringing wschodoznawcanawygnaniu back to life I have written 36 posts, which gives a little bit more than one post a week. You have visited it over 7000 times, and the most often you wanted to get know is it possible to make a product for everyonewhy I'm growing moustachehow to make your email more organised. Also both posts about what happened in Polish social media in the past week seem to be popular (I'm still searching for a name for it!)
Most of the traffic had a source in links posted on Facebook. Direct entrances were slightly lower. The traffic from Google was mostly created by questions about: genital whitening creamChristmas magic and the public advert against dog cruelty.
The blog has been read in, at least, 20 countries on three continents (quite a few entrances were not recognised).


That's all about statistics. It is time for my thoughts about the blog. In general I am very glad that regularly, every month a few hundred people have been reading it, even though I screwed up when it comes to writing and posting regularly. Changing things to write about on the blog was a reason of writing about everything and not focusing on certain topics. It reflected in the amount and quality of posts. After this first six months I can see what was interesting to you and where I made the biggest mistakes. This will be a lesson for the next year.
Even though I was promising so, only a small amount of text was published in English. Sometimes I was explaining myself by the fact that the content would be interesting only for a Polish reader. Now I know that the decision is it interesting or not should be left to you and because of that posts should be written in both languages.
I know already that in the near future I will change the template of the blog to a simpler one, allowing switching between Polish and English language. It may also be an excuse to change a domain and switch to Wordpress. It is not certain yet. For now I am going to focus on specifying what I want the blog to be about. I know now that social/new media are extremely interesting to me. Also self-organisation of work and private life are the things I will write about. I will definitely continue the weekly post about interesting things in Polish (for now) social media and online marketing, as I saw that you liked it.

As it is the last post in this year, I wish that 2013 will be as you want it to be. Also I wish you more willingness to write comments here and share the content you will find interesting with your friends. I don't wish you winning the lottery, because I want to win it as well.


See you next year!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz