sobota, 19 stycznia 2013

"No name" nie zawsze znaczy zły zakup.




Kupiłem piórko. Takie zwyczajne, w srebrnej obudowie, bez żadnych bajerów pod tytułem ukryty długopis, kamera i dyktafon do tego. I powiem szczerze, że od wczoraj nie wiem jak mogłem używać tabletu tylko za pomocą palców.

Pisałem na początku nowego roku trochę o tablecie, którego używam. Wspomniałem tam o problemie refleksów świetlnych, ale nie napisałem o tym jak brudzi się ekran gdy się go „palcuje”. Jest to tym gorsze im silniejsze są odbicia i refleksje na ekranie.

W związku z powyższym od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie idea kupienia stylusa do tabletu. Jednak ciągle uważałem, że albo jego cena była nieadekwatna do jakości, albo jakość do ceny, albo zwyczajnie nie było mnie na niego stać. Ostatni przypadek dotyczył właściwie jedynego urządzenia wskazującego, które mi się naprawdę spodobało. Był to Bamboo Stylus Pocket, który wydawał się idealny do użytkowania z siedmiocalowym tabletem. Jednak cena wynosząca 29,99 funta była dla mnie za wysoka. Podobnie było z Bamboo Stylus Duo, który jest zintegrowanym piórkiem i długopisem.

Wczoraj zupełnie bez powodu wszedłem do „Poundland Shop” i w oczy rzuciło mi się różowo opakowany zestaw stylusów reklamowanych jako współpracujące z iPadem i iPhonem. Uznałem, że warto próbować i za jednego funta go nabyłem.



W domu okazało się, że krótszy, teleskopowy stylus (przyczepiony do wtyczki pasującej do gniazda słuchawkowego) nie działa z ekranem pojemnościowym (czyli, jeżeli się nie mylę, nie będzie działał w połączeniu z iPhonem/iPadem). Za to drugi działa świetnie i zdecydowanie ułatwia używanie tabletu.



Do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo (szczególnie na ekranie Nexusa 7) ograniczam sobie pole widoczności moimi wielkimi paluchami podczas przewijania stron, czy też wpisywania tekstu. Używając stylusa udaje mi się tego uniknąć.

Podsumowanie:
Plusy:
- cena
- wygoda i precyzja obsługi
- brak smug na ekranie
Minusy:
Przy tej cenie jedynym minusem jest to, że muszę teraz pamiętać o jego noszeniu. Wszelkie inne niedogodności są wkalkulowane w ryzyko kupowania niemarkowych sprzętów.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz