Koniec roku, a więc czas podsumowań. Blogerzy robią
rankingi najczęściej odwiedzanych i komentowanych postów, ilości stworzonych
tekstów. Niektórzy chwalą się tym gdzie byli i co robili. Dla mnie ten wpis ma
dwojaki wymiar.
Po pierwsze, zamyka pół roku odkąd
zreanimowałem wschodoznawcęnawynaniu po prawie trzyletniej
przerwie. Nie dość, że znowu zacząłem pisać, to zmieniłem miejsce publikacji i
powstało tych wpisów dużo więcej, niż poprzednio. Blog zaczynałem pisać jako
opis moich przygód po przeprowadzce do Londynu, ale dosyć szybko i swobodnie ewoluował
on w bloga o wszystkim co wydało mi się interesujące.
Po drugie zakończyłem pewien etap w życiu i, tak na
prawdę, cały czas zaczynam kolejny. I tak, wbrew pozorom jest to związane z
blogiem. No ale do rzeczy:
Od przywrócenia do życia bloga wschodoznawcanawygnaniu opublikowałem 36 wpisów, daje to wpis co daje
trochę więcej niż jeden wpis na tydzień. Blog był odwiedzany trochę ponad 7000
razy, a najchętniej czytaliście o tym, czy można stworzyć produkt dla
każdego; dlaczego zapuszczam wąsa; jak uporządkować swoją pocztę
email. Sporym zainteresowaniem cieszyły się także oba
wpisy z cyklu niedzielnego, który nadal nie posiada swojej nazwy (skłaniam
się ku wersji "Niedzielnik").
Większość waszych wejść została odbyła się poprzez
linki umieszczone na Facebook'u, trochę mniej wejść bezpośrednich. Co do ruchu
z Google, to zdecydowane wygrywały zapytania o krem do wybielania miejsc
intymnych oraz magię świąt i spot z Rysiem z klanu.
W sumie czytaliście mnie będąc przynajmniej w 20
różnych krajach na 3 kontynentach (kilkanaście wejść nie zostało
rozpoznanych).
To tyle jeżeli chodzi o statystykę. Czas na moje
przemyślenia odnośnie bloga. Generalnie cieszy mnie to, że regularnie odwiedza
mnie kilkaset osób. Mimo, że strasznie dałem ciała jeżeli chodzi o
regularność wpisów. Zmiana treści na blogu spowodowała, że zająłem się
wszystkim i niczym, a to odbiło się na jakości i częstotliwości wpisów. Po tych
sześciu miesiącach widzę, co Was interesowało i gdzie popełniłem największe
błędy. Wyciągnę z tego wnioski w 2013 roku.
Mimo zapewnień tylko znikoma ilość wpisów została
opublikowana także w języku angielskim. Czasami tłumaczyłem sobie, że wynika to
z tego iż treść wpisu może być interesująca tylko dla odbiorców z Polski. Teraz
wiem, że decyzję o tym, co chcą czytać, powinienem pozostawić czytelnikom,
czyli dać im możliwość wyboru języka.
Wiem już, że rzecz do zmiany w najbliższym czasie,
to szablon bloga na bardziej przejrzysty oraz dający możliwość przeglądania w
dwóch językach. Może się okazać, że w takim wypadku zmienię również domenę
i/lub przeprowadzę się na Wordpress'a. Ale to pieśń przyszłości. Póki co, chcę
się skupić na sprecyzowaniu tego, o czym chcę pisać. Wiem już, że social
media/nowe media, to temat, który mnie interesuje bardzo. Do tego dochodzi kwestia
organizacji swojego życia zawodowego i prywatnego. Możecie się spodziewać w
najbliższym czasie tekstów z tym związanych. Zdecydowanie pozostanę przy opcji
cotygodniowego przeglądu przez polskie (póki co) internety, widziałem po ilości
wejść, że się podobało brakowało tylko dyskusji, ale też nie popisałem się nie
publikując nic przez ostatnie dwa tygodnie. Nie oznacza to, że powstrzymam się
całkowicie od wpisów o tematyce innej niż wspomniana, ale będzie tego znacznie
mniej.
Jako, że wpis kończący rok 2012 nie może obyć się
bez życzeń to:
Życzę Wam aby kolejny rok był taki jaki chcecie aby
był. Czyli żeby się marzenia spełniły.Życzę też aby chciało Wam się komentować
to, o czym tutaj piszę, a gdy się spodoba, to przekazali linka znajomym na
Facebook'u i innych mediach społecznościowych. Wygranej na loterii wam nie
życzę, bo to moja działka.
Do zobaczenia w przyszłym roku!
End of the year, the time of summaries. Bloggers are making the summary
of the most read posts and the amount of published articles. Some of them are
showing off what they have done and where they have been in the past year. For
me this post has a double meaning.
Firstly, in a few days it will be exactly half a year since I reanimated
this blog after almost a 3 years long break. I have not only started writing
again, but also have changed the hosting service and created much more content.
At the beginning it was meant for describing my life after moving to London,
but quickly it became a blog about everything I found interesting.
Secondly in 2012 I have finished some part of my life. And what is more
important I am starting a new one. And it is somehow connected with this
blog.
Since bringing wschodoznawcanawygnaniu back
to life I have written 36 posts, which gives a little bit more than one post a
week. You have visited it over 7000 times, and the most often you wanted to get
know is it possible to make a product for everyone; why I'm growing moustache; how to make your email more organised. Also both
posts about what happened in Polish social media in the past week seem
to be popular (I'm still searching for a name for it!)
Most of the traffic had a source in links posted on Facebook. Direct
entrances were slightly lower. The traffic from Google was mostly created by
questions about: genital whitening cream, Christmas magic and the public advert against dog cruelty.
The blog has been read in, at least, 20 countries on three continents
(quite a few entrances were not recognised).
That's all about statistics. It is time for my thoughts about the blog.
In general I am very glad that regularly, every month a few hundred people have
been reading it, even though I screwed up when it comes to writing and
posting regularly. Changing things to write about on the blog was a
reason of writing about everything and not focusing on certain topics. It
reflected in the amount and quality of posts. After this first six months I can
see what was interesting to you and where I made the biggest mistakes. This
will be a lesson for the next year.
Even though I was promising so, only a small amount of text was
published in English. Sometimes I was explaining myself by the fact that the
content would be interesting only for a Polish reader. Now I know that the
decision is it interesting or not should be left to you and because of that
posts should be written in both languages.
I know already that in the near future I will change the template of the
blog to a simpler one, allowing switching between Polish and English language.
It may also be an excuse to change a domain and switch to Wordpress. It is not
certain yet. For now I am going to focus on specifying what I want the blog to
be about. I know now that social/new media are extremely interesting to me.
Also self-organisation of work and private life are the things I will write
about. I will definitely continue the weekly post about interesting things in
Polish (for now) social media and online marketing, as I saw that you liked it.
As it is the last post in this year, I wish that 2013 will be as you
want it to be. Also I wish you more willingness to write comments here and
share the content you will find interesting with your friends. I don't wish you
winning the lottery, because I want to win it as well.
See you next year!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz