Wczoraj
było długo, tak więc dzisiaj tylko krótkie zestawienie jak zmieniło się moje
czytanie odkąd nabyłem Kindle. Wiecie już jak zacząłem czytać e-booki, dzisiaj dowiecie się jak to wpłynęło na ilość i jakość
czytanych książek. Poprzez jakość mam na myśli określenie co motywowało mnie do
zakupu książek, zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej.
Przechodząc do danych:
- od 2 stycznia 2012 przeczytałem 51 książek (przynajmniej
tyle mam zapisane w moim notatniku, o którym kilka słów powiem za chwilę)
- daje to 0,98 książki na
tydzień
- 32 z nich stanowiły e-booki
co stanowi prawie 63% wszystkich przeczytanych przeze mnie książęk
- kupiłem jednak 41 e-book’ów
- do tego dzięki rozdawaniu książek elektronicznych przez woblink, darmowe książki z Publio (otrzymane po otwarciu konta)
oraz darmowe pozycje z amazon.com i innych wydawnictw stałem się posiadaczem
dodatkowych 50 książek, którę mogę wygodnie czytać na Kindle. Nie wliczam w to
50 pozycji z klasyki literatury na
Nexto.pl. Cała kolekcja (bez klasyki literatury) w
mojej bibliotece Calibre, to 91 pozycji.
- dla odmiany zakupiłem tylko 2
książki papierowe.
Jakie płyną z tego wnioski?
Zdecydowanie zwiększyłem ilość kupowanych książek. Do tej pory książki kupowałem, ale nie było mnie stać
na kupowanie ich w takiej ilości w jakiej bym sobie tego życzył. Nieustające
promocje (także na nowe tytuły), sporo darmowych publikacji oraz promocja na woblink.com sprawiły, że kupiłem
dużo więcej książek niż jestem w stanie przeczytać.
Dodatkowo promocje nakłoniły
mnie do zakupu książek, na które normalnie nie wydałbym pieniędzy. Część z nich
przeczytałem , część nadal czeka w kolejce.
Dochodzimy tutaj do tego jak
zmienił się mój dobór literatury. Do tej pory opierałem się w dużej mierze na
rekomendacjach przyjaciół i rodziny. Obecnie dużą rolę odgrywają promocje i
tytuły przez nie promowane. Zakładam, że oferty promocyjne stanowiły ponad 75%
wszystkich książek przeze mnie kupionych. Książki rekomendowane czytam jak
przyjeżdżam do Polski. W moim rodzinnym domu zawsze czeka na mnie stos książek,
które według moich najbliższych powinienem przeczytać.
Prawie całkowicie odszedłem od kupowania książek
papierowych.
Zwyczajnie nie mam gdzie ich trzymać w Londynie i są niewygodne. Jedyne kupione
przeze mnie pozycje to używane książki ze sklepów organizacji charytatywnych.
Reszta książek „w papierze”, które przeczytałem była mi podarowana w prezencie,
albo przeczytana podczas pobytu w Polsce i pochodziła z zasobów rodzinnych.
Ostatnie moje słowa będą o tym,
dlaczego wiedziałem ile przeczytałem i skąd brałem wszystkie dane. Otóż od
dwóch lat prowadzę zapis przeczytanych pozycji. Używam do tego świetnie
zaprojektowanego i wykonanego book journal od Moleskine. Dane dotyczące zakupów pochodzą z kont w księgarniach
internetowych oraz zachowanych mailach z potwierdzeniem dokonanych
zakupów/płatności. Po raz kolejny przekonałem się, że warto było spędzić trochę
czasu na organizacji skrzynki Gmail.
A i jeszcze jedno:
Pragnę zaznaczyć, żę na swoim czytniku
nie posiadam żadnej nielegalnej kopii książki. Uważam, że kradzież książek
elektronicznych jest taką samą kradzieżą, jak wyniesienie czegokolwiek z
Empiku. Ceny e-book’ów są przystępne! Szczególnie w promocjach. Nie dalej jak
wczoraj ebookpoint.pl miał ponad 700 pozycji przecenionych na 9,90 zł. Do tego
dochodzą jeszcze pozycje z amazon.com za dolara, czy dwa. Nie kradnij! Parafrazując Kazika Staszewskiego: kto kopiuje, ten
chuj i niech spierdala.
A tak z ciekawości. Ile książek
przeczytaliście w zeszłym roku? I co z tego byście polecili?
Yesterday’s blog post was long, so today I’ll try to
make a short summary of how my reading has changed in the last year. You know
already how
I switched to e-books. Today you’ll get to know how it influenced the
amount and quality of books I read. By quality I mean what motivates me to buy
the books (both electronic and traditional).
Summing up:
- Since the 2nd of January 2012 I have read at least 51 books (that’s
the amount which I wrote down in my book
journal, although it could be two or three more).
- That makes 0,98 book a week
- 32 of them were e-books, that’s 63% of all books I
have read last year
- I bought 41 electronic books
- In addition, thanks to promotions in one of polish
e-bookshops (they were giving away thousands of books due to server failure),
free books from Amazon and Polish e-shops, I got 50 e-books without paying for
them. My Calibre library contains 90
positions (without 50 classic literature e-books I bought using money given to
me by Nexto
when I set up my account there).
- I bought only 2 paperbacks
What’s the outcome of this?
The
amount of books I buy definitely has risen since I got the Kindle.
Until then I couldn’t afford buying as many books as I wanted. Also sales and
special offers (which are usually made on newly published Polish titles), quite
a lot of free titles and new year’s promotions were reasons why I bought many more books than I can read.
Additional promotions encouraged me to buy books on
which I wouldn’t spend money otherwise. Some of them have been read, some are
waiting in the queue.
This brings me to the point where I want to explain
how my approach to literature changed. So far, most of my choices in books were
influenced by recommendation from my family and friends. Right now, much more
depends on promotions. I assume that over 75% of my buys were made on some kind
of special offer. I’m trying to read books recommended by relatives during the
time I spend in Poland. In my family home, there is always a pile of books
waiting for me to read.
I
almost stopped buying paperbacks. Simply, I don’t have
space to store them and it’s much more comfortable to have them on Kindle. The
two books I bought last year for myself were secondhand books from Oxfam. The
rest of the traditional books I’ve been through in 2012 were either gifts to
me, or books of my parents.
My last words today are about the way I counted all
the things above. For the last two years I have been making notes about books I
have read in the Moleskine book journal (which I got from Laura). It is a very
well designed and well made notebook which helps to track your reading history.
The data about my book-buying I got from books shops accounts and my e-mail.
Again I reassure myself that it
was worth spending some time on reorganising my Gmail.
Oh! And one more thing:
I want to underline that on my Kindle I don’t have any illegal copies of books. In
my opinion stealing e-books is the same theft like stealing a book from
Waterstones. E-books are in good prices (especially in English) and there are
loads of promotions going on every day (just look for them). Adjusting a quote
from one Polish rock singer: people who copy “are dicks and should fuck off”.
I’m curious how many books you read last year. And
would you recommend any?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz